Ten wpis wyjątkowo jest autorstwa męża właścicielki sklepu. Powiem Wam, że nie wiem, co mnie podkusiło, ale wraz z pierwszymi oznakami wiosny minionego roku nabrałem ochoty na zbudowanie domku ogrodowego dla dzieci. Chętnie zaprezentuję jak mi poszło oraz jak przebiegały prace nad tym przedsięwzięciem.
Teraz wiem, że budowa domku dla dzieci w ogrodzie to nie taka prosta sprawa i raczej przegiąłem z rozmachem. Zacząłem od oglądania całej masy filmików, dokumentujących jak zrobili to inni i muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem jakie fajne rzeczy ludzie potrafią wykonać z myślą o swoich pociechach. Projekt od samego początku tworzyłem sobie w głowie, inspirując się różnymi elementami z realizacji na jakie trafiłem w sieci. Podstawowe założenie było takie, aby przyjemne połączyć z pożytecznym i pod podłogą domku dla dzieci usytuować komórkę, pokój na różne graty ogrodowe. Zależało mi na swobodnym wejściu do takiej szopki, więc siłą rzeczy wymagało to postawienia podłogi i tarasu domkowego na wysokości min. 2m.
Domek dla dzieci do ogrodu DIY
Pierwsza sprawa, z którą trzeba było się zmierzyć to prace ziemne oraz instalacja konstrukcji do podłoża. Wiem, że większość osób stosuje kotwy wbijane w ziemię albo zalewa je betonem, ale ja postanowiłem przywiercić kotwy do bloczków betonowych i mocno osadzić je w gruncie (i delikatnie zalać betonem dla pewności). Czytelnicy obyci z takimi pracami pewnie stwierdzą, że to jakieś dziwactwo, ale dla mnie prawie każda czynność przy projekcie była czymś nowym, więc czasami decydowałem się na różne nietypowe półśrodki. W każdym razie, pionowe krokwie stanowiące główny szkielet konstrukcji zostały zamontowane bardzo pewnie i, co istotne, usytuowałem nad ziemią, tak aby woda mogła spokojnie sobie spływać i nic nie zgniło.
Jak zbudować domek dla dzieci do ogrodu – moja historia
Nieco inaczej sprawa się miała z obszarem przeznaczonym na graciarnię. Zdecydowałem się na wylewkę cementową, a wspomniane bloczki betonowe wyznaczały dla mnie granice pokoju. Cóż, jakoś to poszło, nawet udało się doprowadzić elektrykę i fajnie wyciągnąć kabel od spodu przez świeżo powstałą podłogę szopki.
Jeszcze wracając do bardziej ogólnych szczegółów – całą konstrukcję zrobiłem na kątownikach. Chodziło mi po głowie zrobienie jakichś fajnych, stolarskich łączeń, ale jednak spasowałem, bo uznałem, że za dużo będzie z tym zabawy, a wyjdzie na jedno. Nie mam w tym po prostu doświadczenia i specjalnie na potrzeby tego projektu zaopatrzyłem się w piłę ukośną z posuwem o średnicy tarczy 305mm (musi być taka by obciąć krawędziak 9cmx9cm na raz).
Budowa domku dla dzieci w ogrodzie – największe trudności
Na pewno najwięcej zabawy było ze zbudowaniem dachu. Nie chciałem prostego dachu z kątem nachylenia 45°, udało mi się wykonać dach 30°, ale z ulokowaniem precyzyjnych nacięć było naprawdę sporo zabawy. Dalej, zapadła decyzja o pokrywaniu dachu płytami MDF 12mm i to był błąd, ponieważ wciąganie tych płyt i montaż było mega niewygodne i ciężkie. Druga sprawa, że potem nie mogłem dachu spokojnie potraktować gwoździami papowymi, tak aby nie przebiły całej płyty. Teraz wiem, że lepiej byłoby ten dach po prostu odeskować, a skoro planowałem go pokryć membraną dachową i gontem to nie robiłoby to wizualnie żadnej różnicy.
Jak zbudować domek dla dzieci w ogrodzie z atrakcjami – co fajnego w naszym domku?
Wg mojej wizji główne atrakcje, poza samym domkiem, stanowią: zjeżdżalnia, ścianka wspinaczkowa i piaskownica. Co do tej ostatniej, to piaskownica wyszła duża, bo 2mx1,5m i to jest fajne, ale mniej różowo było, gdy przyszło stworzyć odpowiednie zakrycie dla niej, aby nie stała się kuwetą dla wszystkich okolicznych kotów. Dało radę ogarnąć, ale kolejna rzecz, która pochłonęła sporo czasu i zabawy.
Tak jak wspomniałem, piętro konstrukcji ulokowałem wysoko, bo na poziomie ok. 2,1m. Większość zjeżdżalni dostępnych online ma punkt mocowania na 1,5m, więc znalezienie większej wymagało już głębszych poszukiwań. Finalnie, dogadałem się z jednym panem, który produkuje takie zjeżdżalnie, przywiózł ją na dachu samochodu osobowego, całkiem fajny widok był. Koniec końców, warto było.
Ściana wspinaczkowa – tutaj chwilkę przymierzałem się do jakichś płyt itp., ale odstraszyły mnie ceny i fakt, że potrzebowałem płyty o niestandardowym rozmiarze. Poszedłem więc w kierunku grubszych desek, które jeszcze zalakierowałem dla zwiększenia komfortu wspinaczki. Niestety, lakier dłuższy czas miałem otwarty i pewnie z tego względu na deskach pojawiły się jakieś dziwne wykwity czy plany, no ale ponowne machnięcie farbą poprawiło estetykę całości. Na naszej ścianie wspinaczkowej, oprócz uchwytów, zamontowałem jeszcze linę. Generalnie, ściana wspinaczkowa w ogródku jest chyba najczęściej używaną częścią całej konstrukcji.
Jak zrobić domek dla dzieci do ogrodu tanio?
Tego nie wiem. W pewnym momencie przestałem liczyć koszty i chciałem już tylko dobiec do mety projektu. Jak pewnie widzicie na zdjęciach, nasza konstrukcja ma jeszcze półpiętro ze schodami. Uznałem, że muszę tak zrobić, ponieważ schody po całości puszczone z takiej wysokości miałyby albo zbyt ostry spadek albo ciągnęłyby się mega długo przy delikatniejszym kącie nachylenia. Ten zabieg więc był wg mnie słuszny, choć trochę szkoda, że ta schodowa dobudówka nie jest chroniona przed deszczem. Nie bawiłem się tu już też w bloczki betonowo i użyłem przy podłożu kotw wbijanych w ziemię.
Jak zrobić domek do ogrodu dla dzieci samemu?
Pytanie trochę bez sensu, bo odpowiedź byłaby tu tak wyczerpująca, że nie sposób napisać coś konkretnego. Przede wszystkim, jeśli nie masz stolarskiego doświadczenia, podobnie jak ja, to polecam spróbować prac ze skromną wizją domku. Ja poszedłem od razu na grubo i prawdopodobnie pochłonęło to więcej czasu niż dla osoby ze smykałką i doświadczeniem do pracy z drewnem.
TOP10 porad dla bohaterów domu, którym chodzi po głowie jak zrobić domek dla dzieci w ogrodzie
- Mierz siły na zamiary, aby nie stracić całego zapału i entuzjazmu w trakcie pracy.
- Zaopatrz się w niezbędny sprzęt: ukośnicę, wyrzynarkę, kątownik ciesielski, wkrętarkę, wiertarkę, ścisk stolarski i jeszcze troszkę by się znalazło…
- Zaimpregnuj drewno i nie oszczędzaj na farbach – zapewni Ci to spokój na kilka dodatkowych lat.
- Skonsultuj projekt z innymi osobami – zawsze coś przy tym ,,wyjdzie” lub pojawi się jakaś ,,eureka”.
- Nie krępuj się poprosić o pomoc – jeśli kolega, szwagier lub ktoś inny podziubie jedno popołudnie razem z Tobą, może to być bardzo pozytywnie spędzony czas.
- Bezpieczeństwo przede wszystkim. Wiele pracy odbywa się w głowie, dlatego na spokojnie zaplanuj i przemyśl istotne etapy pracy, np. pokrycie dachu czy poziomowanie kotw w gruncie. Pośpiech i brak skupienia to główna przyczyna większości straconych palców i poważnych upadków.
- Narzędzia i maszyny. Prace nad projektem zaczęły się od poszukiwań ukośnicy oraz specjalnego stołu na piłę. Nie wyobrażam sobie pracy w oparciu o wyłącznie narzędzia ręczne. Mało tego, jedyna słuszna ukośnica przy takiej robocie to wyposażona w tarcze o średnicy 305mm z racji na rozmiar krawędziaków (9cmx9cm, niektórzy sięgają też po 10cmx10cm).
- Bezpieczeństwo i komfort dzieci. Nie ma nic gorszego niż zbudowanie domku dla dzieci, w którym zadzieje się maluchowi krzywda, np. wbije drzazga. Podstawa to bardzo dokładne oszlifowanie drewna, nawiercanie otworów przed wkręcaniem wkrętów, mile widziane jest również lakierowanie drewna, np. poręczy płotka czy schodów.
- Rozważ doprowadzenie prądu do domku. Najlepiej jeszcze przed rozpoczęciem właściwych prac. Możliwość zapalenia światłą wewnątrz domku oraz zrobienia klimatycznego oświetlenia na zewnątrz to fajna sprawa. W moim przypadku, domek będzie wyposażony w gniazdka na zewnątrz, a nawet kamerki do monitorowania posesji.
- Mocna podstawa to… podstawa. Częstym wyborem przy takich konstrukcjach są kotwy wbijane w ziemię. Instynkt podpowiada mi, że warto postawić na coś solidniejszego, np. punktowe wylewki betonowe lub bloczki.
Domek dla dzieci do ogrodu – jak zrobić? Zobacz efekt końcowy mojej pracy
Już i tak sporo się rozpisałem, a lepiej po prostu pooglądać jak wyszło. Przygotowałem nawet krótki filmik video, coś na kształt przewodnika po naszym domku ogrodowym dla dzieci (niedługo wrzucę w tym miejscu).